• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...a czas leci...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • inne blogi
    • aviastra
    • bogbag
    • bunio
    • calaja
    • cichy
    • daleś
    • dragon
    • Heartland
    • innaM
    • Jędruś
    • kontestator
    • lupus
    • martynia
    • możeMagda
    • my_space
    • noel
    • pika
    • ragar
    • sang-froid
    • serducho
    • szukająca prawdy
    • yoshi
    • zapiski taty

Archiwum

  • Listopad 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Maj 2005
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Najnowsze wpisy, strona 18

< 1 2 ... 17 18 19 20 21 ... 44 45 >

...jesiennie...

 

Marząc

stoję w deszczu.

Jest we mnie nadzieja,

że ktoś przyjdzie…

 

…z parasolem…

 

 

 

22 października 2005   Komentarze (10)

pies ogrodnika (?)

 

Człowiek jest odpowiedzialny

nie tylko za uczucia,

które żywi do kogoś,

ale i za te,

które w kimś budzi.

 

 

 

Możesz sobie myśleć co chcesz. Naprawdę nie wiesz dlaczego przestałem się odzywać? Jak widać mój plan się nie powiódł niestety

 

Wtedy sądziłam, że może poukładał sobie życie. Bolała mnie ta świadomość a jednocześnie właśnie tego dla niego chciałam. I właśnie ta bolesna świadomość sprawiała, że byłam o niego spokojna, spokojna o jego szczęście. Czułam się rozgrzeszona, usprawiedliwiona, bo przecież sama nie potrafiłam mu niczego dać. Bałam się. Wiedziałam, że mój bagaż doświadczeń muszę dźwigać sama. Nie mogłam go nim obarczyć…

 

Jeszcze nie rozumiesz? Było łatwiej kiedy Cię nie było. Taka gra w oszukiwanie. Ale Ty zawsze będziesz. Nawet jak Ciebie nie ma…kocham Cię księżniczko

 

 

21 października 2005   Komentarze (10)

...kasztan...(?)

 

 

Zamykam oczy i uciekam.

Dalej i dalej w swój świat…

Teraz czuję, że żyję!

I wiem, że jest ktoś,

kto mnie rozumie.

 

Pułapka.

To tylko sen.

 

Chcę uciec dalej,

w objęcia anioła.

Lecz on odszedł nieoczekiwanie.

Zamiast lśniących skrzydeł

widzę tylko brązowy punkt.

Mały, niepozorny kasztan…

- promieniuje ciepłem.

Brak mu anielskiego wdzięku,

ale chowam go do kieszeni…

Anioł odszedł,

on pozostanie do następnej jesieni…

 

 

 

 

20 października 2005   Komentarze (5)

...nie ten...

 

A dzisiaj jest noc z wielkim księżycem na niebie. Wilgotna,

owijająca zapachem przestrzeń -  samotna noc...

W głośnikach Phil Collins, szum liści za oknem, poza tym nic...

Jestem zmęczona. Potrzebuję ciszy, takiej mojej ciszy.

Potrzebuję jej, bo się gubię. W sobie, w świecie, w codzienności.

Brak ambicji mnie zabija, wyżera mi chęci do czegokolwiek.

A przecież muszę, muszę walczyć o siebie.

Ten świat...to nie jest mój świat. Nie ten, w którym chcę być.

On nie wygląda tak, jak na rysunku dziecka...

Nie ma tu słońca, nie ma uśmiechniętych postaci, nie ma domu,

nie ma białego płotka, nie ma zielonej trawy,

ani kwiatków dookoła... On praktycznie nie istnieje.
                                                                                                                                                                                                 

I nie każ mi się uśmiechać... Jak mi już ten świat umrze

i narodzi się nowy, wtedy się uśmiechnę

i powiem Ci dziękuję, że jeszcze jesteś... Bo chyba będziesz...

Kimkolwiek jesteś, jakkolwiek masz na imię...

 

 

 

 

 

17 października 2005   Komentarze (6)

kto następny?

 

Darek zadzwonił w ubiegłą niedzielę.

- Wszystko gotowe, powiedz R niech się szykuje i przyjeżdża w następny weekend.

A potem wszystko potoczyło się błyskawicznie – załatwianie formalności, zakupy, bilet i takie tam…

Wszyscy wyjeżdżają. Najpierw ON, potem Darek a teraz mój brat. Kogo jeszcze zabierze mi ta cholerna Anglia ?! Wiem, tu nie ma zbyt różowych perspektyw, ale ja w swojej naiwności chcę wierzyć, że mnie to ominie. Chociaż Darek tak nalega, przekonuje, czeka…

 

Smutno mi, bardzo…i nie ma kto scałować łez, schować w ramionach i powiedzieć, tak po prostu… „wszystko będzie dobrze”…

 

 

15 października 2005   Komentarze (4)
< 1 2 ... 17 18 19 20 21 ... 44 45 >
Totylko_ja | Blogi