...nić...
na pajęczej nici
zroszonej smutkiem
kołysze się moja przyszłość
szarpana nieczułością
i drżę na myśl
że nić nie wytrzyma
a ja nadal będę
kołysać się na wietrze
natrętnie uczepiona
na końcu złudzenia
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
na pajęczej nici
zroszonej smutkiem
kołysze się moja przyszłość
szarpana nieczułością
i drżę na myśl
że nić nie wytrzyma
a ja nadal będę
kołysać się na wietrze
natrętnie uczepiona
na końcu złudzenia
I zaczęło się. Kolejny sezon skoków narciarskich przed nami. Już za kilka godzin, przy dobrych wiatrach rozpocznie się pierwsza seria konkursowa...
Cytaty Włodzimierza Szaranowicza o skokach:
Powspominajmy wydarzenia, które z takim zapałem komentowali dla nas nasi dziennikarze:
Schmidta wypłaszczyło po wybiciu z progu!
Doleciał do 120 metra, ale wylądował około 116...- Dobrze dobrze!, fenomalnie!!!, chociaż może trochę za krótko, te 112 m.Ajjjj.... Skoczył zdecydowanie lepiej, jednak był to skok zdecydowanie gorszy...
Roberto Cecon to mistrz ciągnięcia...
Hocke... na razie zajmuje pierwsze miejsce, ale nie jest to dobra pozycja wyjściowa...
Oj Hannawaldowi trochę nie wyszło, czyżby spadek formy...- a nie, to był przedskoczek!
Termika - jak sama nazwa wskazuje - chodzi o wiatry...
Peterka zdobył Puchar Świata w sezonie dziewięćdziesiąt siedem na dziewięćdziesiąt dwa!
Podczas igrzysk w Salt Lake City Adam osiągnął to, na co tak długo czekaliśmy od sukcesu Wojciecha Fibaka.
Coś na kształt uśmiechu na twarzy Ahonena.
Ten skok był wyraźnie dłuższy od Szwajcara..
Ten „przyruch” Hannawalda powoduje u niego doskonały „tajming”.
Skoczył słabiej, nie najlepiej, ale dłużej o 6 m.
o Goldim: ma taką niewinną buzię, zawsze wesoły, uśmiechnięty, skory do żartów, wygłupów i kawałów, a ma już 30 lat. Ale taki sezon jeszcze się nie zdarzył Goldiemu w tym roku...
On to ma wyjście - z podudzia do wyprostu. Uda ma fantastyczne!
Dynamicznie wyszedł z progu, ach, to jego ułożenie bioder w locie!
O Małyszu: - "Posłaniec Nadziei" i "Ambasador naszych aspiracji europejskich"
O Bachledzie: - "jest dynamit! udane wyjście z progu!... i.. źle...
Goldi skakał zapładniając wyobraźnię...
Dość szczęśliwy upadek Rosjanina...
Morgenstern ma błyskawiczne uda...
Szuka, szuka powietrza...
Hannawald jest pod takim obstrzałem, że postanowił publicznie się odsłonić ze swoją dziewczyną...
Kasai zapętlił się w kwadraturę koła...
O Kranjcu: coś mu stało się z głową... kurczy się nasz Harry Potter skoków narciarskich...
Tak!!...jest!!. ..będzie daleki skok!!...a jednak... Zabrakło powietrza na dole...
O Peterce: dobrze skoordynowany automatyzm rozpada się..
Rosjanie przebudzili się... ale niestety skaczą gorzej niż w zeszłym roku...
Najdłuższa liczba metrów w tym sezonie.
Sędziowie docenili jego walkę w locie...
Szkoda że...Goldberger nie jest Japończykiem!!!
Spaeth długo dochodzi......
Przed 2 serią konkursu w Kuusamo (poprzedni sezon): "Szanowni państwo, jesteśmy już po pierwszej kolejce". (Ciekawe czego? Może "Finlandii".)
Pokazano Ahonena: "To oczywiście Andreas Widhoelzl, wszyscy znają tę twarz!"
...oj, poważny błąd, zawodnik skrzyżował narty zaraz po wyjściu z progu, to tak, jakby zaciągnął hamulec ręczny w samochodzie...
wiatr cofnął Małysza o jakieś 4 metry...
końcówka zapowiada się nam niezwykle eksplozywnie...
Hess nie puszcza jeszcze Hannawalda, bo coś wciąż wisi w powietrzu...
O Mateji: Trudna sytuacja rodzinna nakazuje mu dokonać wyboru: zrezygnować ze skoków lub poszukać innej pracy.
Ritzerfeld, dziewiętnastolatek,...Hess ma do niego słabość..."
O Hannawaldzie: "wykorzystał wszystko, czym obdarzyła go natura..."
nawet skoczkom zdarzają się czasami ludzkie odczucia..."
Japończycy odmładzają ekipę skoczków. Przykładem jest nowa twarz w drużynie japońskiej Akira Higashi! (o 32 letnim Japończyku)
Hannawald eksplodował, a to zawsze pozostawia ślad...
Dziś po raz pierwszy od trzech dni możemy z Jacusiem wyjść z domu! Do tej pory byliśmy zmuszeni się kurować antybiotykami, syropkami i witaminkami. Najważniejsze, że jest poprawa, przynajmniej u Jacka. Zobaczymy czy moje zdanie podzieli pani doktor. Ciekawe też na ile jeszcze dni aresztu domowego zostaniemy skazani. Muszę wykorzystać tą dzisiejszą przepustkę. Papierosy się kończą a przecież po nich mi się lepiej kaszle J
Zdecydowanie za długo jestem odcięta od świata zewnętrznego. Duszę się, brakuje mi powietrza, widoku ludzi na ulicy pędzących do nikąd. Staram się, naprawdę się staram nie tracić dobrego nastroju. Jednak to strasznie trudne kiedy oprócz tych samych ścian, mebli, tych samych czynności wykonywanych machinalnie nie mam już niczego. Niczego oprócz... marzeń...
Aaaa psik!
Nasze odbicia w innym wymiarze,
rozpoczęły festiwal namiętności.
Moje ciało pajęczą halką okryte,
przezroczyste refleksy mącą twój umysł.
Polana trzaskają iskrami.
...Ciemno...
Nie zamykaj oczu,
Wypijmy do dna!
Z tej czary zatracenia....
Poniższy tekst dedykuję pewnemu panu, który to w jednej ze swoich notek porównał nas - kobiety do kóz. I nie muszę tu chyba wspominać o jakim panu mowa. Dodam tylko, że mimo takiego występku nadal cenię jego twórczość i wybaczam to potknięcie w nadziei na poprawę J
Pewnego dnia w rajskim ogrodzie Ewa zwraca się do Boga.
- Mam problem.
- O co chodzi Ewo?
- Ja wiem, że dzięki tobie istnieję i mam ten przepiękny ogród, wszystkie zwierzęta,
tego zabawnego węża, ale ja po prostu nie jestem szczęśliwa.
- Dlaczego Ewo?
- Jestem samotna i po prostu rzygać mi się chce jabłkami.
- Aha Ewo, w takim wypadku stworzę ci mężczyznę.
- Co to jest mężczyzna?
- Mężczyzna będzie wadliwym stworzeniem, mającym wiele złych cech.
Będzie kłamał, oszukiwał i będzie próżny. Tak czy inaczej będziesz miała z nim ciężkie życie.
Ale... będzie większy, szybszy i będzie lubił polować i zabijać.
Będzie wyglądał głupio, kiedy się pobudzi, ale odtąd nie będziesz narzekać.
Stworzę go w taki sposób, aby dostarczał ci fizycznej satysfakcji. Będzie nierozsądny
i będzie zabawiał się walką lub kopaniem piłki. Nie będzie zbyt sprytny, więc również
będzie potrzebował twojej rady, aby postępować rozsądnie.
- Brzmi wspaniale - powiedziała Ewa z ironicznym uśmiechem - ale gdzie tkwi pułapka?
- Hm... możesz go mieć pod pewnym warunkiem...
- Jakim?
- Będzie on dumny, arogancki, egocentryczny, więc musisz mówić mu, że
został stworzony pierwszy. Pamiętaj, to nasz malutki sekret...
Wiesz, tak między nami kobietami....