• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...a czas leci...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Maj 2005
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum maj 2007

delikatne rączki :)

 

Darek wychodzi rano z łazienki:

On: Skaaaarbie... kochasz mnie?
Ja: Co zrobiłeś?
On: Ale kochasz mnie?
Ja: Nie denerwuj mnie, mów co się stało.
On: No bo... Twoja spinka wpadła do kibla.
Ja: Ta którą tak lubię???
On: ...
Ja: TO JĄ WYJMUJ !!!
On: (żałośnie) Ale ja mam za delikatne rączki...

 

 

24 maja 2007   Komentarze (1)

policzek

 

Dostałam w twarz.
Prostotą spojrzenia i słowem, które nie było prawdą. Potem mnie utulono i nastała cisza.
Chwilowo żyję dniem. Nawet nie nocą. Planując to co będzie za chwilę. Nawet nie za dwie.

Powinnam rozmawiać. Lecz spokój zmusza mnie do ciszy. Więc krzyczę tylko bezgłośnie, zaciskam powieki. Drży mi dłoń.
Po chwili, to wszystko staje się i tak nieważne, gdy codzienność nabiera zwykłego rytmu...

 

11 maja 2007   Komentarze (4)

Kiepsko wróżący poranek... ;)

 

- (...) Wczoraj naprawdę świetnie się bawiłam! Reszta chyba też. No dobra, a jadłeś już coś?
-
 Pewnie. Jogurt z lodówki między innymi.
- Jezu! Zjadłeś go? On był starszy od... od mojej mamy, ten jogurt!
- Hm. Całkiem dobry był, nie ruszał się ani nic, skąd mogłem wiedzieć, że trzymasz w lodówce przeterminowane żarcie?
- Cholera no... Słuchaj, jak się czujesz?
- Wiesz, jak już o tym wspomniałaś, to w sumie kiepsko...

Jestem beznadziejna! Jestem potencjalną trucicielką. Jestem żeńską odmianą Popiela, wykańczającą wykopaliskowym jogurcikiem niczego nie spodziewających się gości. Moja mama by mnie zabiła i może dobrze by się stało.

 

 

05 maja 2007   Komentarze (3)

zaskoczenie

 

Stało się.

Ułożony w harmonogram poranek od godziny X do Y, w jednej chwili stanął pod znakiem zapytania. Wystarczyło jedno słowo, kilka liter... I to uświadomiło mi jak dużo udawanego spokoju jest we mnie. Są rzeczy, które razem buduje się silnie, opierając się o siebie nawzajem. I nawet te złe emocje nie mają wpływu na stan zaufania. Że niby nikt nikogo naprawdę nie skrzywdzi.
A teraz?
Mam przestać czuć się bezpiecznie?

Teraz. Jest we mnie wyrwa. Szczelina. W nią wlało się wszystko. Zostało sucho i pusto.
I żal. Że ktoś bliski może być wrogiem. Jednocześnie kimś innym, obcym zupełnie.

Nie będę już nigdy zależeć od kogoś. Bez względu na to, jak bardzo kogoś będzie we mnie.

Taki mam plan.


 

01 maja 2007   Komentarze (3)
Totylko_ja | Blogi