• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...a czas leci...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Maj 2005
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 05 maja 2007

Kiepsko wróżący poranek... ;)

 

- (...) Wczoraj naprawdę świetnie się bawiłam! Reszta chyba też. No dobra, a jadłeś już coś?
-
 Pewnie. Jogurt z lodówki między innymi.
- Jezu! Zjadłeś go? On był starszy od... od mojej mamy, ten jogurt!
- Hm. Całkiem dobry był, nie ruszał się ani nic, skąd mogłem wiedzieć, że trzymasz w lodówce przeterminowane żarcie?
- Cholera no... Słuchaj, jak się czujesz?
- Wiesz, jak już o tym wspomniałaś, to w sumie kiepsko...

Jestem beznadziejna! Jestem potencjalną trucicielką. Jestem żeńską odmianą Popiela, wykańczającą wykopaliskowym jogurcikiem niczego nie spodziewających się gości. Moja mama by mnie zabiła i może dobrze by się stało.

 

 

05 maja 2007   Komentarze (3)
Totylko_ja | Blogi