• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...a czas leci...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Maj 2005
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum czerwiec 2003, strona 2

< 1 2 3 4 5 >

Wiara,nadzieja,miłość...

Który to już raz wyszedł z domu bez słowa.Nie miał siły by trzasnąć drzwiami,nie miał już  siły wdawać się w kolejną awanturę...

Zaczynało już świtać kiedy dobijał się do drzwi.Leniwie zwłekłam się z łóżka i otworzyłam.Stał tak,w kałuży skapującej z niego wody.Twarz blada,bez wyrazu,oczy...nie wiedziałam czy to łzy czy deszcz.

-Idż do łazienki,zaparzę kawy-podałam mu ręcznik i poszłam do kuchni.

-Przepraszam...-wydukał i pośpiesznie zamknął za sobą drzwi.

Jak się potem okazało chodził po pustych ulicach,nie zważając na deszcz,pogrążony w myślach,pogrążony we własnej rozpaczy.

 

 

A miało być tak pięknie,tak różowo!Po ostatnim razie obiecywała mu,że się zmieni,że znowu będzie jak kiedyś.Ludzie jaka jestem wściekła!!!On ciągle jej wierzy,ciągle ma nadzieję.To wszystko,jak twierdzi,z miłości...

Tak bardzo chcę mu pomóc.Ale nie jak teraz-dorażnie,ofiarowując nocleg,rozmawiając,pocieszając.Chcę działać!Tak konkretnie ale on swoją wiarą i miłością do niej związuje mi ręce...Do cholery!Zależy mi na tym człowieku,zależy mi na jego szczęściu.Jest mi tak bliski jak rodzony brat.W pewnym sensie zastąpił mi go.

 

 

Czuję się taka bezradna!

 

 

 

26 czerwca 2003   Dodaj komentarz

Pled

 

Utkam dla Ciebie
pled na osnowie myśli...
z głębi spojrzenia
wyczaruję wzory...
miękkość… z dotyku czułego…
i szept swój wplotę
z najpiękniejszymi słowami...
i zapach włosów...
i smak ust...
w samych brzegach

Otulisz się tym pledem...
... i jakie znaczenie
będzie miała odległość...???...

 

25 czerwca 2003   Komentarze (2)

SMS

 

  „Kocham Cię moja Mała Księżniczko”

 

...Przeczytałam...Zastygłam...Oniemiałam...

 

Nie pierwszy już raz mi to wyznał.A jednak zawsze tak samo reaguję.Słowa miłości,JEGO miłości zawsze napawają mnie szczęściem,otuchą,nadzieją.Szkoda tylko,że są to tak ulotne chwile...

On kocha mnie,ja jego a mimo to nie jest nam dane cieszyć się wspólnie tą miłością.

Dlaczego nie spotkaliśmy się wcześniej?

Dlaczego to on nie jest ojcem mojego dziecka?

Jest taki wspaniałomyślny.Chce nim być,chce być ze mną...A ja?Nie mogę mu tego zrobić!Nie mogę zmarnować mu życia swoim...

 

 

...A mówią,że najbardziej rani ta nieodwzajemniona miłość...BZDURA!

 

 

 

 

25 czerwca 2003   Komentarze (3)

Urodziny

Dokładnie trzy miesiące temu o g.17:10 urodził się mój synek.To wtedy zobaczyłam po raz pierwszy to słodkie maleństwo,które dziewięć miesięcy nosiłam pod sercem.Nigdy nie zapomnę tej chwili.Najpiękniejsze,najbardziej wyszukane słowa nie są w stanie opisać doznań i uczuć towarzyszących temu wydarzeniu.

Silne wzruszenie,niewypowiedziana radość,szczęście,duma,miłość...Wszystko to razem wręcz rozsadza,roznosi uzewnętrzniając się potokiem łez,szlochem...

Chyba nie ma takiej matki,która nie zaznałaby tak naprawdę wzniosłych uczuć.

Nawet ja nie byłam w stanie,nie chciałam hamować,tłumić w sobie tej eksplozji przeżyć.

Teraz tak trudno to sobie wyobrazić.Nie należę przecież do osób,które okazują uczucia.He,nawet w pracy nazywają mnie „Black Lady”.Słyszałam,że ze względu na czarny ubiór (żałoba po bracie) i tą kamienną twarz...

 

...Gdyby wiedzieli co jest we mnie,co dzieje się we mnie... 

 

24 czerwca 2003   Komentarze (3)

Być z Tobą...


...to dźwięk budzika...to herbata którą Ci rano osładzam pocałunkiem... to przepychanki w łazience... to Twój śmiech, kiedy przechodząc koło lustra obiecuje sobie, że od jutra zaczynam intensywną gimnastykę... to sms około południa o treści :*... to powrót do domu... to wspólny posiłek... to duma która mnie rozpiera, bo jesteś taki...wspaniały... to sposób w jaki patrzysz na mnie gdy płaczę oglądając reportaż o bezpańskich psach... to smiech którym sie zanoszę gdy żartujesz... to sprzeczka o niedokręconą tubke pasty do zębów... to wspólne podejmowanie decyzji... to kompromisy... to widzenie świata także Twoimi oczami... to długie rozmowy... to wszystko co sprawia że tylko TY...tylko z Tobą... tylko My ... to długie leniwe kochanie... to zasypianie w Twoich ramionach... to miłość ...



...a tymczasem zasypiam sama...

 

 

 

23 czerwca 2003   Komentarze (1)
< 1 2 3 4 5 >
Totylko_ja | Blogi