Zły czar ?
-To tylko pocałunek...nic nie znaczył...-powiedziałam ze łzami w oczach i wybiegłam...
To nie miało się stać! Nigdy!
Taka sobie rozmowa jakich prowadziliśmy już wiele.O życiu,problemach,tęsknocie za szczęściem,o samotności...W tle „nasz” Dire Straits,jak zwykle lampka martini...Ile takich wieczorów za nami.I nigdy wcześniej nawet nie przyszło mi to do głowy! Przecież to mój przyjaciel.To Darek.Nie utożsamiałam go z mężczyzną...w roli mężczyzny...Zawsze było to dla nas jasne,oczywiste...
Co dzisiaj stało się z nami ?