• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...a czas leci...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Maj 2005
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 11 lutego 2006

...śnieg...

 

Wystarczył jeden telefon, kilka słów. Baśka nie musiała mnie długo namawiać. W zasadzie wcale nie musiała tego robić. Chyba na takie właśnie zaproszenie czekałam. Góry, las, cisza i śnieg, mnóstwo białego puchu- niesamowita frajda dla Jacka. I uroczy domek... Taki z kuchennym piecem i kominkiem w saloniku. Marzenie. 

Podładowałam akumulatory. I bawię się. Bawię się tym, co mam i tym,  co mi pozostało. Częściej się uśmiecham, częściej jest mi ciepło. W płatkach śniegu odradza się uśmiech - kocham taką zimę!
I znowu wiem co to radość z rzucania śnieżkami. Wiem jak to jest wyjść ze skorupy... Sączyć ulubione martini wpatrując się w trzaskające polana...


Zaczęłam normalnie żyć. Dlaczego? Bo póki co zrozumiałam, że warto walczyć o siebie. I nawet jeśli się nie ma siły to i tak się walczy... Gdzieś tam w środku walczy się cały czas...

Teraz kolej na mnie. Chcę zacząć wszystko od nowa. Uwaga życie, nadchodzę! Jestem gotowa do kolejnego starcia.

 

 

 

 

 

11 lutego 2006   Komentarze (4)
Totylko_ja | Blogi