o trudnej...przyjażni (?)
Zaskakujące, jak kilka prostych słów może być nadzianych emocjami.
Zaskakujące, jak te emocje szybko przeradzają się w ból i chłód.
Zaskakujące, jak w ciągu dwóch krótkich rozmów wszystko może się pozmieniać, połamać.
Zaskakujące, jak wielki może być strach, że się straci człowieka... którego w zasadzie się nie zna. Który nie jest namacalny, którego istnienia dowodzą tylko literki, brzmienie głosu i kilka zdjęć. Ale, który mimo tego braku namacalności stanowi stały punkt zwrotny.
Zaskakujące, jak czasami można się bać o utratę twarzy w czyichś oczach.
I jak to boli, kiedy się upada, kiedy pękają żebra zasad i kiedy trzeba samemu to wszystko - przeczekać, poukładać a najlepiej chyba darować sobie...Zaskakujące, jak szybko ludzka duma nasiąka upokorzeniem.
Zaskakujące, jak palą policzki, kiedy się usłyszy o kilka słów za dużo, nie takich słów.
Zaskakujące, jak mało wystarczy, żeby się złamać.