• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...a czas leci...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Maj 2005
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 16 lutego 2006

prześladowca

 

Odezwał się jak zwykle niespodziewanie. Impuls, pierwotny instynkt. Przeszył prądem kręgosłup. Niby bolesny a jednak dający przedsmak odprężenia. Z kręgosłupa przeniósł się dla odmiany do podbrzusza i tam zagnieżdził się na dobre. Wilgotnymi mackami dotykał każdej komórki powodując na przemian dreszcz i falę gorąca. Sam przyszedł, sam odejdzie –pomyślałam. Ale nie. Teraz zaczął wyciskać z zakamarków pamięci pełne zmysłowości sekundy, smaki i zapachy. Bohaterowie doznań byli jak za mgłą, niemal niezauważalni, ale skutki ich poczynań teraz odżyły na nowo. Ten dotyk, ten zapach, tamten sen... Zacisnęłam bezwiednie uda. Zamiast ulgi odczułam ból napięcia i wrzask wnętrza –ulegnij mi! Poczułam to gdzieś między piersiami a pępkiem. Narastał. Nacisk prądów na całe ciało. Jego centrum natężenia powoli się zsuwało. Rozpływając się z coraz to większą siłą jak fale trzęsienia ziemi. Przymknęłam oczy. Pod powiekami, klatka za klatką, jak w filmie przewijanym na podglądzie, znów zobaczyłam kadry życia...

 

 

Za długo jestem sama. Zdecydowanie za długo. I ostatnio, nie wiedzieć czemu, bardzo często przypominają mi się słowa Maksa z Seksmisji – wyście sfiksowały, boście dawno chłopa nie miały!  ;)

 

 

 Idę do kiosku.

–         srebrne LMy proszę.

–         4,85

Potaniały o całą złotówkę. Cholera a miałam od jutra nie palić.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

16 lutego 2006   Komentarze (5)
Totylko_ja | Blogi