• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...a czas leci...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Listopad 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Maj 2005
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003

Archiwum 14 września 2005

ALONE X 2

 

- Jadę do Anglii –oznajmił bezbarwnym głosem

- Co?!

- W sobotę.

- Ale…

- Narazie na pół roku a potem zobaczymy, doczekaliśmy się, to nasza szansa (…)

 

Skamieniałam. Jakiś czas temu wspominał o tym, że być może, że kiedyś… Wydawało się to takie nierealne, odległe. Może dlatego nierealne, bo odległe…

Widząc moje zaszklone oczy mówił jak potem będzie dobrze, będzie lepiej. Ale to POTEM. Cholerne potem! A póki co znów zostanę sama. Skazana na siebie i towarzystwo niespełnionych nadziei, tęsknoty. W jednej chwili runęło wszystko to, co udało mi się zbudować z takim mozołem; wizerunek „normalnej” rodziny, porozumienie, poczucie bezpieczeństwa i wreszcie partnerstwo, istnienie dla kogoś.

Fakt. Nie byłam w stanie dać mu miłości. W każdym razie nie takiej, jakiej oczekiwał. Ale byliśmy razem i czułam się z tym dobrze. Naprawdę dobrze.

 

 

***

 

-Jadę do Anglii –te same słowa, te same cholerne słowa usłyszałam przed rokiem od NIEGO.

Od człowieka, którego kocham. Mogliśmy przecież być razem tylko tak jakoś wyszło. Nie! To ja przekreśliłam wszystko już na początku. Bałam się spróbować, zaryzykować. Ze względu na siebie a przede wszystkim ze względu na NIEGO.

Powiedział mi kiedyś „nigdy się nie dowiemy jak by to było z nami”. Racja. I może dlatego tak tęsknię za tą miłością …niespełnioną, nieodkrytą, nieznaną, nieskonsumowaną.

 

 

 

 To taki dziwny zbieg okoliczności, że wydaję się absurdalny. Oboje mnie opuścili. I oboje wylądowali w tym samym miejscu. Daleko ode mnie, beze mnie.

Dlaczego?! Czy to taki rodzaj kary od losu za moje niezdecydowanie, „chore zasady”, brak odwagi… ?

 

 

 

 

 

 

14 września 2005   Komentarze (4)
Totylko_ja | Blogi