• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...a czas leci...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • inne blogi
    • aviastra
    • bogbag
    • bunio
    • calaja
    • cichy
    • daleś
    • dragon
    • Heartland
    • innaM
    • Jędruś
    • kontestator
    • lupus
    • martynia
    • możeMagda
    • my_space
    • noel
    • pika
    • ragar
    • sang-froid
    • serducho
    • szukająca prawdy
    • yoshi
    • zapiski taty

...zmysłowo...

 

Jesień zagościła na dobre a mój organizm zachowuje się zupełnie tak, jakby właśnie nadeszła wiosna. Jestem pełna energii, witalności, tryskam dobrym humorem. Być może dlatego, że nagle urodziło się tyle spraw do załatwienia i znów czuję się potrzebna, aktywna, funkcjonująca na wysokich obrotach i wreszcie skuteczna. Czuję się nie tylko jak matka, ale przede wszystkim jak kobieta. I ta kobiecość chyba najmocniej domaga się swoich praw, praw natury…

Moje wyostrzone zmysły i bujna wyobrażnia flirtują z ciałem i duszą. Kolejny łyk porannej kawy smakuje prawie tak jak namiętne pocałunki a głos mężczyzny z radiowej reklamy brzmi niczym bezwstydny szept kochanka. Wszystko dokoła wprawia mnie w ten cudowny, błogi stan. Każdy powiew wiatru pieści twarz, szyję, dekolt. Każdy promień słońca emanuje ciepłem męskich ramion. Przypadkowy dotyk nieznajomego w autobusowym ścisku i zapach jego wody toaletowej sprawia, że po moim ciele przebiega zmysłowy dreszcz. Nawet wieczorny prysznic jest źródłem miliona dotąd niezauważalnych doznań i odczuć.

Ten „stan” trwa od kilku dni i tak naprawdę wcale nie chcę, żeby przeminął. Jest mi z nim dobrze. Nie zamierzam uspokajać zmysłów, panować nad reakcjami ciała. Wreszcie przypomniałam sobie jak to jest - czuć się tak cholernie kobieco, tak sexy. Teraz nie potrzebuję już niczego, ale co potem? Co, kiedy zapragnę czegoś więcej, zapragnę spełnienia…?

 

 

 

13 października 2005   Komentarze (12)
anty.mblog.pl
13 października 2005 o 21:44
jesień to najwspanialsza pora roku, zwłaszcza jak się jest ciepło ubranym, pije się ciepłą kawę i ma kota w domu, który jako jedyny na ciebie czeka.

Kot zawsze da się przytulić i pocałować. Mozna go złapać za ogon i do szyji przyłożyć. :]
I odpowiem ci na ostatnie pytanie :
kiedy zapragniesz faceta, i te wszystkie rzeczy o których piszesz nie zadowolą cię, będziesz mieć takie wyjścia :
1. albo sobie takowego znajdziesz, i on Cie zaspokoi
2. albo wpadniesz deprechę
3. albo wmówisz sobie, ze to twój wybór, ze nikogo nie masz (tak jak to ja robię, czego skutkiem jest 2.)
4.albo będziesz się onanizować :

pozdarawiam ;)
First_Sirius_Lady
13 października 2005 o 21:40
oj, nie chcę się chwalić, ale mam podobnie ...
heartland
13 października 2005 o 16:33
po co potem?
i.s.a
13 października 2005 o 14:41
Czytam i uśmiecham się! Najpierw wiatr, potem może...
poza_czasem
13 października 2005 o 12:21
Ja też lubię jesień ,ale z przyjściem jesieni u mnie melancholijnie bardzo ;)
my_space
13 października 2005 o 10:38
hmmm....zmyslowo tu dzis,bardzo:) Tez lubie czuc sie kobieta ,tak stu procentowa. Moze za dwa dni...:)
hunted_by_a_freak
13 października 2005 o 10:32
Ciało często płata różne figle. czasem przyjemne - czasem trochę mniej. Cieszę się że Tobie akurat dane jest zasmakować tego przyjemnego figla ;)
Neophyte
13 października 2005 o 10:21
Widzę, że grono osób uradowanych postępującą jesienizację rośnie! ;) I tak trzymaj, i nie puszczaj! :D
ERRAD
13 października 2005 o 10:07
Radość jest tym, co lubię najbardziej...
martynia
13 października 2005 o 09:00
...ze stanem zakochania mi się skojarzyło...
kobieta zamężna
13 października 2005 o 08:21
na wszystko jest czas i miejsce pod słońcem... :)
padaPada
13 października 2005 o 07:10
Pozwól żeby rzeczy wydazały sie w Twoim życiu naturalnie. Nie zatrzymuj tego stanu na siłe. W końcu odejdzie a gdy będziesz chciała go utrzymać, to tylko będziesz czuła się nieszcześliwa. To dobry stan, to ja uprawianie seksu z całą rzeczywistością, ale niec nie trwa wiecznie. Poprostu ciesz się nim, bo jest. I ciesz się nastepnym, bo też będzie część Ciebie.

Dodaj komentarz

Totylko_ja | Blogi