• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...a czas leci...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • inne blogi
    • aviastra
    • bogbag
    • bunio
    • calaja
    • cichy
    • daleś
    • dragon
    • Heartland
    • innaM
    • Jędruś
    • kontestator
    • lupus
    • martynia
    • możeMagda
    • my_space
    • noel
    • pika
    • ragar
    • sang-froid
    • serducho
    • szukająca prawdy
    • yoshi
    • zapiski taty

okno na strychu

 

Cholerny upał! Jestem chyba jedną z niewielu osób nieznoszących palącego słońca czy leżenia plackiem na rozgrzanym piasku. Nie powiem, kąpiel w jakimś jeziorku jak najbardziej, ale potem zaraz szukałabym ogromnego drzewa, żeby się ukryć w jego cieniu.

To skandal, żeby nawet tkwiąc w bezruchu odczuwać piekielny gorąc! Na szczęście lato już się kończy…

Żeby tak choć jedna chmurka na krótką chwilkę przykryła słońce… A tu nic. Nieskalany błękit nieba. Piękny widok. Jak dla mnie nadający się jedynie na pocztówkę z wakacji.

 

Deszcz. Letni deszcz… Dobrze pamiętam to uczucie –bose stopy, nagie ramiona i orzeźwiające krople spływające po rozgrzanym ciele…mmm…rozkoszne doznanie.

Burza. Uwielbiam burzę! Pioruny, błyskawice rytmicznie rozświetlające niebo. I wiatr. Wszechwładnie miotający drzewami. I… niedomkniętym oknem gdzieś na strychu… Zupełnie jak ze mną, z moimi uczuciami. Tak sprzecznymi ze sobą, ze mną! Kogo słuchać –duszy, serca, rozsądku? Jestem zmęczona wędrówką po ślepych uliczkach. Tylko to uchylone okienko jakoś tak kusi nieznanym, wabi nadzieją… 

 

 

 

A po burzy nie ma nic. Tylko cisza. Czasem pojawia się jeszcze tęcza. Może kiedyś pospacerujemy po niej. Ja i mój anioł…

 

 

 

 

 

12 września 2005   Komentarze (6)
totylko_ja
12 września 2005 o 20:54
...heh...mój synek to już poważny facet! ma już 2,5 roku!
martynia
12 września 2005 o 20:49
...no a ja upały uwielbiam, czuję się wtedy jak ryba w wodzie ... tak myślałam sobie dzisiaj ... twój synek to chyba ze dwa latka już ma, prawda?...
InnaM
12 września 2005 o 10:09
Nie jesteś sama - też nie znoszę upałów i smażenia się na słońcu. A burza należy do najcudowniejszych zjawisk przyrody :)
i.s.a.b.e.l.a
12 września 2005 o 08:30
A u mnie była, przynosi rozładowanie napięcia, choć tylko na chwilę.
pisane_sercem
12 września 2005 o 08:18
burza... strach ale i nadzieja... ;-)
Kasjopeja
12 września 2005 o 07:18
Każda pora roku ma swój urok... W każdej z nich jest coś co wywołuje usmiech na mojej tarzy...

Dodaj komentarz

Totylko_ja | Blogi