• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

...a czas leci...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • inne blogi
    • aviastra
    • bogbag
    • bunio
    • calaja
    • cichy
    • daleś
    • dragon
    • Heartland
    • innaM
    • Jędruś
    • kontestator
    • lupus
    • martynia
    • możeMagda
    • my_space
    • noel
    • pika
    • ragar
    • sang-froid
    • serducho
    • szukająca prawdy
    • yoshi
    • zapiski taty

...oddech...

 

Nigdy nawet nie przypuszczałam, że czyjś spokojny i miarowy oddech może sprawiać tak ogromną radość! A teraz godzinami mogę siedzieć przy moim synku, z dłonią przy jego twarzy by rozkoszować się ciepłem najukochańszego oddechu...

 

 

Około piątej nad ranem nastąpił wyczekiwany przełom. Jak dobrze, że dziecięcy organizm równie szybko regeneruje siły jak z nich opada. Szczęśliwa patrzę na tą małą, słodką twarzyczkę i odpowiadam pełnym matczynej miłości spojrzeniem na niepewny jeszcze uśmiech. Uśmiech zwiastujący powrót dziecięcej radości, niespożytej energii i tak jeszcze niewinnej beztroski…

 

 

 

 

 

 

29 września 2005   Komentarze (6)
i.s.a
30 września 2005 o 10:14
Uf! To teraz będzie już tylko lepiej, a Ty odpocznij :)
yoshi
30 września 2005 o 06:41
jako ze jestem zbyt zmeczony p nocy pelnej wrazen zeby cos konstruktywnego napisac jest tylko YUPIIIII :)
First_Sirius_Lady
29 września 2005 o 23:43
Taka sama była moja mama, walczyła o mnie, jak lwica o swoje małe i dbała, jak nikt na świecie ...
szukajaca_prawdy
29 września 2005 o 21:55
Matczyna miłośc jest chyba największa i najwierniejsza....
ERRAD
29 września 2005 o 21:41
Ta radość po dniach chmurnych jest piękna jak uśmiech dziecka!
my_space
29 września 2005 o 21:32
Cudownie,tez sie ciesze:)

Dodaj komentarz

Totylko_ja | Blogi