Dwa światy
„ (…) Możesz poukładać swój świat a ja swój, ale NASZ świat wciąż czeka. I wiem, że zawsze będziemy do niego wracać, żeby pobyć ze sobą i naładować akumulatory przed powrotem na… ziemię (…)”
Milion smsów i cała noc tylko dla nas!
Nieważne te kilometry, które nas dzielą. Nic nie jest ważne. Teraz jesteśmy my, nasze małe i duże sprawy, nasze wspomnienia, marzenia. A nawet plany, których nigdy nie zrealizujemy. Na to za póżno.
Jak wspaniale móc znów opływać tą atmosferą, smakować niepowtarzalny klimat. Wszystko wraca i wydaje się tak świeże jakby działo się zaledwie wczoraj. Niech ta noc się nie kończy, niech świt nie przywołuje poczucia winy. Zaraz… czy marzenia są zdradą? Gdzie się podziała moja lojalność?!
Cicho ty moje bezwzględne sumienie! Cicho… jeszcze nie teraz… obiecuję, że już nigdy… cicho…
Tak! Tak będzie wygodniej. Wrzucę to moje poczucie winy do lamusa i zamknę na kłódkę. Niech nie wraca, niech pozwoli mi jeszcze trochę nacieszyć się moim małym-wielkim szczęściem, wycieczką do prawdziwego świata, bo teraz… wszystko dzieje się na niby…
...
Gdy wchodzimy do ciemnego pokoju, wydaje nam się, że nic nie widzimy.
Gdy potem wracamy do światła - razi, aż mrużymy oczy.
Może ciemność istnieje właśnie po to, żebyśmy mieli szacunek do światła...?
dniom jasność, zasię ciemność przeraźliwą nocom-
oddaj mi oczy moje, oczy zamyślone,
wiecznie w księżyc patrzące i wiecznie zielone.\"
Dodaj komentarz